Moim zdaniem mają wpływ na to między innymi rodzice. Przy chrzcie przysięgli przed bogiem że wychowają swoje dziecko w wierze katolickiej. Mało dziecko jest łatwo "zmusić" ( bo tak to najczęściej wygląda ) chodzić do kościoła. Ale jak dziecko dorasta to zaczyna samo decydować o sobie. I to że ktoś na siłę próbuje je zaciągnąć do kościoła mija się z celem. Bo co ten młody człowiek wyniesie z mszy Św. ?? Nic. Bo gdyby poszedł tam z własnej woli to by słuchał słowa Bożego, przemyślał kazanie i by wyniósł z kościoła więcej niż " co ja będę robić jak już pójdę do domu... ". Lecz młody człowiek opiera sie wszelkim nakazom ( sam jestem w takim wieku )więc to że trzeba do kościoła chodzić co niedziele większości bardzo nie pasuje. Ale cóż im sie dziwić jak większości jest zmuszana przez rodziców, babcie i zaczyna sie buntować, a siedzenie w kościele jak nie wierzysz w to co mówią naprawdę jest marnowaniem czasu. To tak samo jak byś przez godzinę uczył sie czegoś, co kompletnie cię nie interesuje, i za nic nie przyda to ci sie w życiu. Ale to nie koniec dylematu. Starsze osoby ( np. Babcie ) nie mogą przyjąć do wiadomości że ich kochany wnuczek/wnuczka nie chodzi do kościołka jak ona. Na szczęście ja nie mam tak w domu ale jest wile osób które zrywają kontakty z najbliższymi tylko dla tego że jednej z stron nie podoba sie podejście do kościoła drugiej. I moim przekonaniu to brak tolerancji. Nie można przyjąć że ktoś kto m,myśli inaczej niż ja jest głupi i nie wiem co robi. Trzeba zaakceptować to że ktoś widzi to inaczej. Po za tym moim zdaniem kościół w Polsce to paranoja. Nie wszyscy księża są tacy ale wystarczy włączyć telewizje by usłyszeć jak Ks.Rydzyk zarabia na głupocie tzw." Moherowych Beretów", starych osób które zapatrzone w zakłamany ideał duchowości przesyłają w ciemno pieniądze na "szczytne cele Radia Maryja". A kończy sie to tym że wyżej wspomniany duchowny kupuje sobie samochody, Wille i Bóg wie co jeszcze z datków naiwnych staruszek które odejmują sobie od i tak małej renty/emerytury w nadzieji że jej ich pieniądze pomogą głodującym czy innym ludziom potrzebujących tych pieniędzy. A w rezultacie pomagają tylko napełnić kieszeń Rydzykowi!!
Ludzie przetrzyjcie oczy!! To co sie dzieje w Polsce to jeden wielki kabaret za który my płacimy i jestem pewien że gdyby ludzie zmienili nastawienie do kościoła z "Musze" do "Chcę" to więcej ludzi zaufało by Jezusowi i po przez samowolne chodzenie do Kościoła poznawali by wiarę. Ale na razie jest jak jest.... I mam nadzieje że dożyje czasu gdy Kościół nie będzie utrapieniem Młodych lecz łaska.

Polski kościół potrzebuje uleczenia. Czy ten człowiek jest jego największym pasożytem ??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz