Wirtualny narkotyk...

Dzisiaj chciałbym poruszyć temat, na który rzadko ktoś zwraca uwagę chyba ze stanie sie naprawdę jakaś tragedia. Mianowicie komputer. Komputer jako urządzenie nie jest zły. Powiem więcej. Bez niego nie moglibyśmy żyć !! Już tak wszył sie w nasze życie że bez niego było nie dało by sie normalnie żyć. Nawet nie zdajemy sobie sprawy że przy wykonywaniu podstawowych czynności korzystamy z wielu komputerów. Lecz to co jest dobre jeśli korzystamy z tego mądrze w dużych ilościach może okazać sie zgubne.
Internet, rzecz bez której większość ludzi na świecie nie mogła by sie obejść. Poczta, spotkania z przyjaciółmi czy zakupy, tym wszystkim pomaga nam właśnie sieć. Lecz to dobrodziejstwo cywilizacji może sie okazać śmiertelnym zagrożeniem. Mowa tu od uzależnieniu od internetu i gier Online i nie tylko. Sieć jest dobra jak używa sie jej z umiarem, lecz z czasem użytkowania jej coraz bardziej jest nam potrzebna. Coraz więcej czasu spędzamy wlepieni w ekran monitora zapominając o rzeczywistym świecie. Czas przestaje dla nas istnieć. A próby pomocy bliskich w pokonaniu nałogu wywołują w tobie agresje. Wiem coś o tym bo sam pewnego czasu to przeżyłem. I naprawdę ten świat po drugiej stronie monitora nie może zastąpić realnego !! Nie można ograniczyć sie tylko do pisaniu z kimś przez komunikator internetowy cze mail. Nic nie zastąpi zwykłej, ludzkiej rozmowy. Bliskości słuchacza, spojrzeń i uczuć które się wyzwalają w tej prostej wymianie zdań. Ludzie w dobie wirtualnej rzeczywistości zapomnieli o tak banalnej rzeczy jak zwykła rozmowa. Wystarcza im to że napiszą parę zdań, pogadają przez mikrofon i tyle. Człowieku!! jeśli to czytasz proszę cię, nie pozwól żeby coś zasłoniło ci rzeczywistość. Wyjdź z domu, spotkaj sie z bliskimi. To naprawdę więcej ci da niż setki maili czy tysiące zdań wysłane przez "Gadu-Gadu" czy inny komunikator.